Rynek re-commerce w Polsce rozwija się, co potwierdzają dane. W 2024 r. zaobserwowano wzrost sprzedaży z drugiej ręki o 15 proc. Jej wartość wyniosła 9,5 mld zł. Prognozy na 2025 r. przewidują utrzymanie tej tendencji.
Obecnie sprzedaż produktów z drugiej ręki stanowi 7,5 proc. całego rynku e-commerce w Polsce, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych odsetek ten wynosi 16 proc. Widać więc potencjał dalszego wzrostu w naszym kraju.
Motywuje nie tylko cena
Re-commerce, czyli handel używanymi produktami, zyskuje na popularności z kilku powodów. Jak informuje Rzeczpospolita w materiale przygotowanym we współpracy z serwisem OLX, konsumenci poszukują oszczędności, zwłaszcza w obliczu rosnących kosztów życia. 69 proc. Polaków odczuwa wpływ wzrostu cen na domowy budżet, jak wynika z badań EY. To skłania ich do bardziej przemyślanych zakupów. Co więcej, rośnie świadomość ekologiczna – kupowanie używanych rzeczy przyczynia się do zmniejszenia negatywnego wpływu na środowisko. Coraz więcej mówi się o negatywnym wpływie gigantów na środowisko, na przykład o produktach z popularnych platform sprzedażowych, np. Temu, które nie powstają z materiałów recyclingowanych i często nie respektują zasad zrównoważonego biznesu. Mowa tu nie tylko o kwestiach środowiskowych, ale też prawach lokalnej społeczności i pracowniczych.
Trzy czwarte Polaków kupuje z drugiej ręki
61 proc. polskich internautów kupuje produkty używane, wynika z danych Gemiusa, Polskich Badań Internetu oraz IAB, przy czym w grupie wiekowej 15–24 odsetek ten sięga 74 proc., a w grupie wiekowej 25-34 wynosi on 75 proc. Najczęściej kupowane są:
- odzież,
- książki,
- obuwie,
- samochody i części samochodowe,
- meble,
- smartfony,
- sprzęt RTV/AGD.
Kobiety częściej wybierają odzież, obuwie i artykuły dziecięce, podczas gdy mężczyźni – elektronikę i akcesoria motoryzacyjne.
Biorąc pod uwagę niższy niż w innych krajach udział tego segmentu w rynku e-commerce, można oczekiwać dalszego silnego rozwoju tendencji do zakupów z drugiej ręki w najbliższych latach.